Wychodząc za mąż lwia część kobiet w Polsce, bo aż 90% decyduje się przyjąć nazwisko rodowe męża, mimo że prawo pozostawia dowolność w tym temacie i nie daje żadnych nakazów. Można w ogóle go nie zmieniać, zmienić na dwuczłonowe lub to mężczyzna może przyjąć nazwisko żony, więc dlaczego kobiety wciąż zostają przy tej pierwszej opcji?
Skąd wziął się zwyczaj przyjmowania nazwiska po mężu?
To, co trzeba wiedzieć to to, że nazwiska kiedyś nie istniały w ogóle, dopiero później wraz ze wzrostem ludności zaczęto nadawać nazwiska, nawiązujące do wykonywanej pracy czy miejsca pochodzenia. Zwyczaj przyjmowania przez kobiety nazwiska męża zaczął się w naszym kręgu kulturowym około IX wieku. Symbolizowało to roztoczenie przez małżonka opieki nad nią, ale także przejęcie władzy nad finansami, zajęciami i stylem życia żony. Historia wyraźnie nam mówi, że aż do XIX wieku kobiety były całkiem podległe mężowi i nie mogły zakładać własnych działalności, podpisywać umów, być na wysokich stanowiskach i nie posiadały praw wyborczych. Dopiero poprzez działanie ruchów emancypacyjnych w XIX i XX wieku sytuacja kobiet zaczęła się stopniowo poprawiać. Teraz na szczęście mamy wolny wybór w kwestii zmiany nazwiska lub jej braku, ale wciąż kontynuujemy tę tradycję. Okazuje się, że dla wielu pań jest to po prostu wygodne.
Powody zmiany nazwiska
Taki najbardziej podstawowy powód, dla którego panny młode planują przejąć nazwisko męża, jest chęć podążania za tradycją, ale dla niektórych to symboliczne odcięcie się od przeszłości i wkroczenie na nową ścieżkę życia wraz z nową rodziną, a także oznaka statusu społecznego. Czasami też kobietom zwyczajnie nie podoba się ich nazwisko, więc korzystając z okazji, postanawiają je zmienić. Dla jeszcze innych jest to wyraz szacunku i przywiązania do partnera jednak, dzieląc nazwisko z mężem, zapewnia się pewną wygodę przy załatwianiu wspólnie spraw urzędowych, braniu kredytu czy składania wniosków. Dzieci też często przyjmują nazwisko po ojcu, co może być również argumentem za zmianą nazwiska.
A może lepiej zostać przy panieńskim?
Zmiana nazwiska łączy się jednak z pewnymi trudnościami, które przemawiają na korzyść zostania przy tym panieńskim. Przy jego zmianie trzeba wymieniać od razu wszystkie dokumenty takie jak: dowód osobisty, paszport, prawo jazdy czy karta kredytowa, a jak wiemy, załatwianie tego typu spraw nie należy do najprzyjemniejszych. Innym argumentem, który przemawia za zostaniem przy swoim nazwisku, jest kariera zawodowa. W obecnych czasach wychodzimy za mąż później i do tego czasu możemy wyrobić sobie już pewne osiągnięcia i status społeczny, dlatego wiele rozpoznawalnych kobiet postanawia zachować swoje nazwisko, które jest ściśle kojarzone z jej sukcesami. Taka postawa wynika również z chęci poczucia niezależności i indywidualności, albo ze zwykłego upodobania w swoim nazwisku.
Kompromis, czyli nazwisko dwuczłonowe
Co jednak w przypadku gdy jesteśmy rozdarci pomiędzy zachowaniem swojego, przyjęciem nowego nazwiska? Na szczęście jest również trzecia opcja czy nazwisko dwuczłonowe, jak sama nazwa mówi, składa się ono tak naprawdę z dwóch nazwisk, żony i męża. W ten sposób możemy jednocześnie podtrzymywać tradycję i przywiązanie do partnera, ale także wciąż będziemy kojarzone ze swoimi osiągnięciami i podkreślać swoja niezależność. Ponadto takie nazwiska brzmią bardzo elegancko i dostojnie. Wciąż jednak wiążę się z tym problem wymiany wszystkich dokumentów, a także takie nazwiska są często długie, przez co ciężko je zmieścić w dokumentowych rubrykach i może powodować problemy przy załatwianiu spraw w urzędach. Jednak to wciąż dobre rozwiązanie jeśli chcemy iść na kompromis w tej sprawie