Ujęcia z drona na ślubie i weselu - o czym musisz wiedzieć i przed czym się zabezpieczyć w umowie?!

ujecia-z-drona-na-slubie-i-weselu-o-czym-musisz-wiedziec-i-przed-czym-sie-zabezpieczyc-w-umowie

Wschodzące słońce otulające pierwszymi promieniami wieżyczkę kościoła, w którym już za parę godzin będziecie brali ślub. Ujęcie rodem z produkcji Hollywoodzkich i do niedawna dla nich tylko zarezerwowane. Dzisiaj coraz częściej w standardzie usług reportaży filmowych – potrafi zapierać dech w piersiach i każdy go pożąda. Wiem o tym doskonale, ponieważ od lat jestem zakochany w fotografii lotniczej i ujęciach z dronów. Realizowaliśmy je w wielu krajach, a tylko w zeszłym roku byliśmy kilkunastokrotnie wyróżniani na międzynarodowych konkursach filmowych – w dużej mierze dzięki takim właśnie ujęciom. Marząc o takich kadrach musimy jednak pamiętać o kilku podstawnych kwestiach i zapisach w umowie, które umożliwią nam uzyskanie takich właśnie zdjęć.

Po pierwsze: bezpieczeństwo. Cały czas funkcjonuje przekonanie, że drony to „takie fajne latające zabawki”. Musimy sobie uświadomić, że taki dron nawet jeżeli waży jeden czy dwa kilogramy, to wyniesiony na 200 metrów w górę może stanowić śmiertelne niebezpieczeństwo. Zahaczenie o drzewo, linię energetyczną, czy też przypadkowo przelatującego ptaka – może zakończyć się tragedią. Kolejna kwestia, to bardzo szybko obracające się śmigła drona – tną skórę szybciej niż skalpel, a internet pełen jest filmów wpadających dronów w ludzi. Jak więc zabezpieczyć się przed taką sytuacją?

Naturalnie Bezzałogowe Statki Powietrzne potocznie nazywane dronami posiadają coraz lepsze i bardziej nowoczesne zabezpieczenia – jednocześnie niezależnie od nich, najwięcej wypadków wydarza się ze względu nie na awarię drona, lecz na błąd jego operatora. Dlatego również jeżeli operator wykorzystuje drony w celach komercyjnych – musi posiadać tzw. Świadectwo Kwalifikacji, czyli upraszczając „prawo jazdy na drony” – po naszej stronie jest to, byśmy zadbali o zapis w umowie, że operator posiada taki dokument. Powinniśmy również wymagać od operatora, a tym samym – takiego właśnie zapisu w umowie, w którym firma realizująca reportaż ślubny deklaruje, że operator będzie posiadał OC w zakresie wykonywania lotów komercyjnych. Dlaczego? Bo nawet jeżeli dron nie uderzy w ludzi, to może spaść na samochód księdza, albo  uderzyć w zabytkową elewację kościoła.

W każdym powyższym przypadku – jak i na mocy zwykłej kontroli – taki operator, który pełni również funkcję filmowca albo fotografa – może zostać wylegitymowany lub spisany przez policję. Konsekwencją braku wspomnianych dokumentów – może być zatrzymanie operatora do wyjaśnienia, a przecież chcielibyście mieć film lub zdjęcia z zabawy weselnej.

Musimy również oddzielić nasze oczekiwania od rzeczywistości, a w tym miejscu pojawiają się dwa najważniejsze czynniki – pierwszy z nich to pogoda, a drugi to strefy powietrzne. Naturalnie operator drona ma prawo odmówić wykonania lotu ze względu na niesprzyjające warunki pogodowe – i taki zapis zawsze powinien widnieć w umowie… ale… ale… o tyle, o ile jasne jest „na logikę”, że w przypadku deszczu, burzy, śnieżycy, gradobicia, czy trąby powietrznej ktoś odmowi latania, to jednak nie do końca zrozumiałe może być, że w piękny słoneczny dzień – nie mamy naszych upragnionych ujęć z drona! Warto w tym celu pobrać darmową aplikację UAV Forecast, w której sprawdzimy, czy nasz operator ma rację, czy też może „coś kręci”. Powyższa aplikacja pokazuje nam panujące warunki pogodowe i wielu operatorów z niej korzysta. Operator ma prawo odmówić wykonania lotu, bo np. na poziomie gruntu nie odczuwamy silnych podmuchów wiatru, ale np. wg danych meteorologicznych mogą one występować na danej wysokości. Innym czynnikiem, który może zdecydować o rezygnacji z lotu, a którego gołym okiem nie dostrzeżemy może być wysoki wskaźnik KP oznaczający promieniowanie cząstek słonecznych – wpływających na pole magnetyczne. Wyskoki wskaźnik KP może sugerować niebezpieczeństwo negatywnego wpływu na GPS znajdujący się w dronie, a tym samym powodować zagrożenie dla lotu i bezpieczeństwa.

Załóżmy, że warunki pogodowe są sprzyjające (i tak jest zazwyczaj), zanim wzbijemy się w powietrze… a może nawet zanim zarezerwujemy salę weselną – powinniśmy sprawdzić jeszcze jedną – najważniejszą rzecz, czyli strefy powietrzne, w których mamy zamiar latać.

O tyle, o ile prowadząc samochód sytuacja jest prosta i naszą jazdę definiują znaki drogowe, o tyle w przypadku wykonywania lotów sytuacja jest „trochę” bardziej skomplikowana ponieważ przemieszczamy się w jeszcze jednym wymiarze – wysokości. Oznacza to, że nad nami mogą znajdować się trzy, cztery lub pięć różnych stref powietrznych, a wykonywanie w nich lotów może być zakazane.

Może to być również dobry argument za wyborem danej sali weselnej – jeżeli jakikolwiek dom weselny znajduje się bliżej niż 1 km od ogrodzenia lotniska, to możemy zapomnieć o ujęciach z drona, a takie sytuacje mają miejsce np. w Radomiu czy Warszawie. Stref jest wiele i oczywiście nie musicie wszystkich poznawać, warto jednak wiedzieć podstawowe kwestie, które pomogą Tobie zadbać o Wasz interes:

  1. Strefy stałe i zmienne – są strefy stale wyłączone z lotów, w których możemy raczej pomarzyć o uzyskaniu zgody na lot (np. rejony lotnisk, rejony przelotów wojskowych, ministerstw itp.). Mamy również zmienne – czyli dzisiaj możemy w danej strefie latać, ale np. za pół roku już nie.

  2. Wiele firm fotograficzno-filmowych nie zamieszcza takiego punktu w umowie (bo wymaga od nich dodatkowej pracy) – ale Wam daje on szereg korzyści. Mowa o punkcie, w którym wpisujecie adresy (przygotowań, ceremonii ślubnej oraz sali weselnej), a obowiązek sprawdzenia danych stref powietrznych przenosicie na wykonawcę usługi, który zobowiązuje się nie tylko do sprawdzenia stref, ale również jeżeli to możliwe (i sensowne) do wystąpienia o zgodę na lot. Dlaczego? Bardzo często spotkamy strefy, w których dzisiaj jakbyśmy chcieli polatać – nie moglibyśmy, jednocześnie gdybyśmy wystąpili o taką zgodę 2 tygodnie wcześniej – prawdopodobnie byśmy ją otrzymali i nic nie stałoby na przeszkodzie – takie strefy spotkamy np. w CTR6 w paru dzielnicach Warszawy.

  3. Skąd masz wiedzieć, czy można latać czy nie w danej strefie? Mamy szczęście i posiadamy na rynku wspaniałą aplikację (naprawdę doskonałą) – Drone Radar ( https://droneradar.eu/), w której szybko się zorientujesz i sprawdzisz wszystkie adresy i przestrzenie powierzane, w których się znajdują.

Ostatnią kwestią, którą chciałbym poruszyć w tym artykule, to jakość. Zawsze poproś o próbki prac firmy realizujące i porównaj z konkurencją. Dlaczego? Bo niestety, tak samo jak nie każda koleżanka na karaoke nawet z najlepszym dostępnym na rynku mikrofonem – zmienia się w Adel, czy Florence, tak samo nie każdy operator drona nagra dla Ciebie kinowe sceny. Jedno i drugie wymaga czasu, praktyki, wyczucia i odrobiny talentu.

Życzę Wam samych epickich ujęć z Waszego magicznego dnia i do usłyszenia w kolejnym artykule i filmie z serii „Ślub w obiektywie” :)  Pamiętaj, że zawsze możesz dać znać w komentarzach, jakie tematy chcesz bym poruszył w kolejnych odsłonach!




Twórcą porad i podpowiedzi w formie filmów i artykułów w serii „Ślub w obiektywie” – stanowiącym poradnik dla Par Młodych po rynku usług fotograficzno-filmowych jest Olaf Sawajner – współwłaściciel firmy Grande Cru Sp. z o.o. oraz serwis GdzieWesele.pl

Treści zostały przygotowane w oparciu o nasze doświadczenie, o którym może świadczyć fakt, że jesteśmy w 30 najlepszych na świecie fotografów spośród wielomilionowej listy zgłoszonych - jako finaliści jednego z najbardziej prestiżowych konkursów fotograficznych IFPC 2019. Nasze prace wystawiane są na całym świecie, w tym w lutym 2020 r na największej światowej wystawie w Japonii CP+2020. Regularnie jesteśmy również wyróżniani w międzynarodowych konkursach i festiwalach filmowych, tylko w 2019 roku kilkunastokrotnie m.in.: Las Vegas Global Film Festival USA 2019, Music Shorts Film Festival USA 2019, Lift-Off Global Festival Pinewood Studios USA 2019 i in,. Tylko w 2019 r towarzyszyliśmy około 60 Młodym Parom w ich najważniejszym dniu.