Trudno wyobrazić sobie wesele bez pięknego tortu weselnego.
To właśnie on odgrywa największą rolę na każdym przyjęciu. Różnorodność smaków
jest wręcz niekończąca się, a wygląd zależy od preferencji. Mały i skromny albo
kilkupiętrowy z kolorową masą cukrową? Który najbardziej przypadłby Wam do
gustu?
Kiedy pojawiły się pierwsze torty weselne?
Mówi się, że pierwsze torty weselne pojawiły się w epoce
starożytnego Rzymu. Wtedy wierzono, że poczęstowanie gości wypiekami jest
kluczowe dla pojawienia się potomstwa. W Polsce tradycja sięga do staropolskich
kołaczy oraz korowajów, które podawano na przyjęciach weselnych. Były słodką
niespodzianką dla gości. Do tych wypieków dodawano także mak. Wierzono, że jest
on symbolem gorszych chwil, które pojawiają się w każdym związku. Całokształt
wypieku miał ważne przesłanie: wspólne życie nie zawsze będzie bezproblemowe,
ale należy się nim cieszyć.
Pierwszy tort weselny, który najbardziej przypomina ówczesne
wypieki, pojawił się na ślubie królowej Wiktorii i księcia Alberta. Zdecydowali
się oni poczęstować swoich weselnych gości przepięknym tortem, którego waga
przekroczyła ponad trzysta kilogramów. To właśnie oni zapoczątkowali tradycję,
która mocno wpisała się w organizację każdego wesela.
Jaki tort weselny wybrać?
Kiedy najlepiej podać tort weselny?
Czas podania tortu zależy od Państwa Młodych. To właśnie oni
decydują, która pora wesela będzie najlepsza. Często spotyka się, że tort
zostaje podany po oczepinach. Uznaje się go za zwieńczenie zabawy i ostatni
oficjalny punkt wesela. Wiele Par decyduje się na podanie tortu przed
oczepinami. Spotyka się to coraz częściej, ponieważ na sali gromadzą się
wszyscy goście, którzy później przygotowują się do wzięcia udziału w zabawie. Można
również podać tort na początku wesela. Wtedy Państwo Młodzi serwują go jako
deser po pierwszym posiłku.
Nie ma co ukrywać, że tort to must have na każdym weselu. Jego smak musi być wyjątkowy i zapaść na długo w pamięci gości. Właśnie dlatego należy się postarać, aby ten wypiek był jedyny w swoim rodzaju.