Życie pisze różne scenariusze.
Nie zawsze wszystko układa się tak, jakbyśmy to sobie wymarzyli. Zdarzają się
sytuacje, w który trzeba się rozstać. Nie ma sensu na siłę tkwić w związku, w
którym obie strony źle się czują. Czasami po prostu coś się w nas wypala i może
się okazać, że rozstanie to najlepsze rozwiązanie dla obu stron. Zapewne dużo
lepsze niż życie w toksycznym związku. Planując ślub z drugą połówką trzeba
mieć świadomość tego, że wpływ na nasze życie będzie miała również najbliższa
rodzina drugiej strony.
Ślub z teściową
Ludzie zwykli mawiać, że przecież
ślubu nie bierzesz z rodziną ukochanego - mam tu na myśli rodziców czy
rodzeństwo. W rzeczywistości nie do końca tak jest. Mimo, że ślub bierzemy z
ukochanym/ukochaną, to warto mieć świadomość tego, że najbliższa rodzina również
będzie miała wpływ na życie małżonków. Sytuacja nieco bardziej się komplikuje,
kiedy do związku małżeńskiego przystępujemy z partnerem po rozwodzie. Trzeba
mieć świadomość, że wtedy do rodziny zaliczają się nie tylko teściowie, ale
również była żona oraz w dzieci. Jak zmierzyć się z taką sytuacja?
Życie po rozwodzie
W życiu nic nigdy nie jest ani
czarne ani białe, zawsze pozostaje odcień szarości. Bardzo krzywdzące byłoby
stwierdzenie, że osoba po rozwodzie to zły materiał na męża lub żonę. Niestety
nie każdy związek musi być szczęśliwy i udany. Czasem po prostu coś się
„wypala”, zaczynamy rozumieć, że do siebie nie pasujemy. Rozstanie zawsze jest
dużo lepszym rozwiązaniem niż trwanie w związku toksycznym, w którym nie ma
uczucia między dwojgiem ludzi. Warto jednak zachować czujność. Zadaj sobie
pytanie, kiedy partner powiedział Ci o swojej sytuacji. Czy był z Tobą szczery.
Jeżeli o rozwodzie dowiedziałeś lub dowiedziałaś się po roku znajomości to nie
jest to do końca fair. Ważne jest też to, w jaki sposób partner lub partnerka
opowiada o eks. Jak doszło do rozstania i najważniejsze jak przebiegła sprawa
rozwodowa. Jeżeli słyszycie tylko negatywne rzeczy o poprzedniej małżonce lub
małżonku powinna zapalić się czerwona lampka. Takie zachowanie może być próbą
wybielenia swojej osoby oraz ukrycia własnych grzeszków. Trzeba być gotowym na nowy związek. Jeżeli z
poprzedniego miłości Wasz ukochany lub ukochana jeszcze się nie wyleczył nie
wróży to niczego dobrego.
Ślub z rozwodnikiem alimenty
Formalnie mężczyzna po rozwodzie
jest znów wolny. Nie ma różnicy pomiędzy kawalerem a rozwodnikiem w sensie
prawnym. Czy aby na pewno? Nie do końca. Przede wszystkim należy dowiedzieć się
czy w poprzednim małżeństwie była rozdzielność majątkowa czy nie. Podział
majątku jest sprawą kluczową. Zwłaszcza, gdy byli małżonkowie kupili nieruchomość, dom lub mieszkanie. Dodatkowo ważne będą kwestie finansowe. Czy nieruchomość była kredytowana? Dlaczego jest to tak ważne? Dlatego, że jeżeli będziecie chcieli kupić własne mieszkanie, zdolność kredytowa małżonka będzie mocno obciążona, co w rezultacie może wykluczać
zakup kolejnego mieszkania. Sprawy komplikują się jeszcze bardziej, gdy
ukochany ma dziecko. Nie chcę poruszać tematu budowania relacji, ponieważ to
temat na osoby artykuł jak nie książkę. Jeżeli partner ma dziecko to przede
wszystkim ma obowiązek płacić alimenty, co będzie obciążeniem dla Waszego
budżetu domowego. Może w takiej sytuacji warto rozważyć rozdzielność majątkową?
Dodatkowo ma obowiązek spędzać czas z dzieckiem. Musi poświęcać mu wiele uwagi.
Nie twierdzę, że jest to sytuacja negatywna jednak trzeba mieć świadomość
konsekwencji. Czego jeszcze możesz się spodziewać? Ważna jest kwestia spędzania
czasu w okresie świąt oraz wakacji. Do tego dochodzą najważniejsze wydarzenia w
życiu dziecka takie jak chrzest, rozpoczęcie szkoły, wywiadówki, komunia,
bierzmowanie. Pomimo rozwodu, ojciec powinien uczestniczyć w tych wydarzeniach.
Nowy związek może w tych sytuacjach odgrywać role drugoplanową. Nie każdy też
będzie potrafił odnaleźć się w takiej sytuacji.
Ślub z rozwodnikiem, a kościół
Czy prawdą jest, że rozwodnik nie
może wziąć ślubu kościelnego. Niestety
tak jest. Możliwy jest jedynie ślub cywilny. Dla osób mocno wierzących to może
być spory problem. Jedyną możliwością zawarcia ślubu kościelnego z partnerem,
który już stał przy ołtarzu jest unieważnienie poprzedniego małżeństwa, co jest
sprawą bardzo trudną i skomplikowaną. Osobą decyzyjną do jest biskup. Kościół
Katolicki nie uznaje rozwodu, jako zakończenia małżeństwa, nawet, jeżeli
świadczy o tym prawomocny wyrok sądu cywilnego. Zgodnie z prawem kanonicznym
rozwodnicy nie mogą przystąpić do sakramentu ślubu. Prawdą jest, że małżeństwo
może zostać uznane za nie ważne zgodnie z prawem kościoła, jednak nie w każdym
przypadku. Podstawą jest udowodnienie tezy, że małżeństwo zawarte było już,
jako nie ważne.
Kościół otwiera się na rozwodników?
W ostatnim czasie w doniesieniach
prasowych, co raz częściej pojawiały się informację, a raczej pogłoski o
zmianie stanowiska kościoła do osób rozwiedzionych. Problem dla kościoła
zaczyna narastać, ponieważ rozwodnicy czują się odrzucenie przez księży,
niechciani w kościele. Zgodnie z prawem kanonicznym rozwodząc się w sądzie
cywilnym nie rozwodzimy się z Bogiem. Takie myślenie cały czas panuje wśród
zdecydowanej większości duchownych.
Nadzieją dla osób, które
chciałyby po raz drugi przystąpić do sakramentu ślubu mogą być słowa Abp Bruno
Forte, wypowiedziane podczas jednej z konferencji prasowych w Stolicy
Apostolskiej, który powiedział, że w sprawie rozwodników nie ma z góry
założonego nie. Trudno jednak sobie wyobrazić żeby w tak kluczowych dla
kościoła sprawach, doszło w najbliższym czasie do przełomu. Wypracowanie
wspólnego stanowiska hierarchów w tej sprawie będzie bardzo trudne. Koncepcja
dopuszczenia rozwodników do ponownego przyjęcia sakramentu cały czas trafie na
silny sprzeciw konserwatywnej części środowisk kościelnych.
Polscy księżą rozwodnikom mówią NIE
Głosów konserwatywnych nie brakuje również w polskim kościele. Odnoszą się do słów Abp Stanisława Gądeckiego wypowiedzianych tuż po dwutygodniowym nadzwyczajnym Synodzie w Watykanie poświęconym spraw rodziny prezentuje następujące stanowisko:
„Niedobrze by było, żeby rozumieć
to tak, że skoro ludzie się rozwodzą i wstępują w nowe związki, to trzeba się
cofać i rozwadniać nauczanie Kościoła, żeby komuś było przyjemnie. Trzeba
traktować człowieka poważnie. Dojrzały człowiek zawiera ślub, rozwodzi się,
wchodzi w związki cywilne. Jeżeli zaczynamy tak na to wszystko odpowiadać
rozwodnieniem nauczania w Kościele, to w pewnym sensie traktujemy niepoważnie
człowieka poważanego”
Rozwód kościelny
Bardzo ciekawie przedstawiają się
statystyki. Każdego roku rozwodzi się średnio około 60 tysięcy małżeństw. Wielu
byłych małżonków stara się unieważnienie ślubu kościelnego mając świadomość jak
trudna droga ich czeka. Statystycznie w każdym roku do sądów biskupich trafia 3
tysiące wniosków o unieważnienie małżeństwa. Władze kościele nigdy nie były
zainteresowany udostępnianiem jakichkolwiek danych. Podobnie jest w tym
przypadku. Możemy sugerować się jedynie informacjami z 2010 roku, które mówią o
2369 przypadków uznania nieważności małżeństwa. Jeszcze ciekawiej się robi,
kiedy weźmiemy pod lupę dane mówiące, że około 65% starających się o
unieważnienie małżeństwa – wygrywa swoje sprawy w procesach kanonicznych.
Ile kosztuje rozwód kościelny?
Na koniec jeszcze finanse.
Uzyskanie unieważnienia ślubu przez władze kościoła to nie lada wyzwanie. Wiele
spraw ciągnie się latami. Procedura jest czasochłonna i dosyć skomplikowana. Do
tego wszystkiego nie jest tajemnicą, że kościół nie chętnie podchodzi do
unieważnienia sakramentu. Koszt uzyskania rozwodu w kościele jest dużo wyższy
od rozwodu cywilnego. Średnio jest to wydatek od 1500 do 2500zł. Niestety nie
jest to kwota finalna. Może się okazać, że w sprawie wypowiedzieć będzie się
musiał biegły. W takiej sytuacji należy przygotować się na dodatkowy wydatek w
kwocie od 400 do 800zł.