Właściwie dlaczego idealne wesele miałoby być sztampowe i różnić się tylko nieznacznie szczegółami od innych wesel? Dlaczego nie napisać scenariusza, jak do filmu?
1. Ojciec Chrzestny – rodzinnie i po włosku, panowie z czerwonymi różami w klapach od garniturów, panie szykowne i wyrafinowane. Włoskie menu, wyborne wina i mnóstwo radości.
2. Pół żartem pół serio - klimat prohibicji i niezapomniana Marilyn Monroe, w tle jazzowa orkiestra, a napoje procentowe odrobinę z ukrycia. Może w trakcie, dla dodania pikanterii, policyjny nalot?
3. James Bond – klimat szpiegowski, angielski styl, klasa i elegancja. Sala weselna jak w kasynie, można by nawet zagrać w ruletkę na… zadania, pohandlować tajemnicami… alkowy lub zapalić kubańskie cygaro.
4. Gwiezdne wojny – dla fanów cosplay i uczczenia swoich ulubionych bohaterów. Walka na świetlne miecze, a do stołu mogą podawać roboty lub… sam Darth Vader.
5. Wielki Gatsby – lata 20., lata 30. Gdzie szampan leje się strumieniami, króluje przepych i szyk amerykańskich elit tamtych czasów.
6. Wiedźmin – w klimacie fantasy, odpowiednie stroje i dekoracje, mlecznobiałe peruki dla panów, może przylecieć nawet smok, a zaproszeni goście odtańczą dworski taniec z zamierzchłych czasów.
7. Matrix – zapraszamy wirtualną rzeczywistość, dostosowujemy wyposażenie, produkujemy czerwone i niebieskie pigułki, panowie noszą przez chwilę papierowe maski Agenta Smitha…
8. Braveheart – celtyckie brzmienia, a może i stroje, biesiadne stoły uginające się od pieczystego, piękne karczmareczki oczywiście nikt nie wyjmuje miecza.
Najpiękniejsze wesele to, to czego Wam życzymy! :)